|
| | la vilette | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
charlie
Liczba postów : 46 Reputation : 0 Join date : 06/09/2009
| Temat: Re: la vilette Sob Paź 03, 2009 2:07 pm | |
| - no nie, jezu, nie idź - powiedział, bo nie chciał, żeby sobie poszła jednak, ten wymowny krok w tył był jak wielki krok dla ludzkości w jego oczach, tak do końca już sam nie wiedział, o co mu chodziło, ale przynajmniej podoobało mu sie to, że greta, pomimo tego, że znał ją kilka dni, wydawała sie być w stu procentach inna niż alice, taka normalna właśnie i wcale go nie próbowała zbywać albo udawadniać, jakim jest gównem pod jej butami czy coś. - jak już przyszłaś, to zostań, kurczę - i pewnie wyjął papierosa zza ucha, jakiegoś mentolka, żeby go zapalić i zaciągnąć się mocno kilka razy. | |
| | | greta
Liczba postów : 12 Reputation : 0 Join date : 17/09/2009
| Temat: Re: la vilette Sob Paź 03, 2009 2:11 pm | |
| - uhm, no dobra - w sumie to nie brzmiał tak,jakby nią rządził, na całe szczęście, bo greta najbardziej na całym świecie nienawidziła, kiedy ktoś starał się mówić jej co ma robić, to było straszne, poza tym nie przywykła w swoim małym światku w którym to ona zawsze dowodziła, a to stadem nianiek a to zakochanymi w niej dziećmi w ekskluzywnym przedszkolu, bo miała najfajniejsze kokardki i najfajniejszego różowego gejmboja z kryształkami swarovskiego. - ale chcesz o tym, hm, czymkolwiek porozmawiać? bo jeśli wolisz po prostu ze mną pomilczeć - uświadomiła sobie, że strasznie dużo gada, co nie było chyba najodpowiedniejszym posunięciem w tej chwili - to moglibyśmy się przenieść w jakieś cieplejsze miejsce - odruchowo wyciągnęła dłoń żeby dotknąć jego pokrytego gęsią skórką pewnie przedramienia, ale ją zaraz cofnęła - chyba, że to jakaś twoja świątynia dumania. przepraszam. już się zamykam. | |
| | | charlie
Liczba postów : 46 Reputation : 0 Join date : 06/09/2009
| Temat: Re: la vilette Sob Paź 03, 2009 2:17 pm | |
| - w porządku - odparł i nie mógł się powstrzymać, aż mu zadrgały kąciki ust, od uśmiechu, robiła mu dobrze na sercu, chociaż w tym momencie miał największą ochotę na to, żeby ją pocałować, bo wydała mu sie mega mega fajna i takie tam, a przy tym jej włosy były naprawdę śliczne. - w sumie moglibyśmy pójść na kawę, bo jest zimno, hm? - zapytał, miał nos zaczerwieniony od zimna i te rzeczy, w zasadzie to był nagły impuls, ale cieszył się bardzo, że jednak została, lubił w sumie, kiedy tyle gadała, to zmuszało go niemyślenia i tylko słuchania, co zdecydowanie było czymś dobrym chyba. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: la vilette | |
| |
| | | | la vilette | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|