|
|
| mandy | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
dimitri
Liczba postów : 115 Reputation : 2 Join date : 06/09/2009
| Temat: Re: mandy Pon Wrz 28, 2009 7:38 pm | |
| - w ciebie? - uniósł jedna brew do góry i przestąpił próg mieszkania, po czym ściągnął buty, zahaczając palcem o piętę, żeby nie musieć odstawiać pizzy i bez pytania ani zbędnych, jak mu sie wydawało, powitań, podążył do salonu, żeby postawić pizzę razem z płytą na ławie, a samemu położyć sie na kanapie z poduszką kanapową pod głową, ta, czuł się dość chyba swojsko, z tego co widać. - masz porządek! - zawołał, zaraz się podnosząc, bo przypomniał sobie, że kupił im pizze i w ogóle, zamierzał nawet zostawić jej jakieś trzy kawałki, sam sobie wziął jeden i zaczął jeśc, majac nadzieje, że mandy go nie wygoni za to, że czuje sie jak u siebie... | |
| | | mandy
Liczba postów : 91 Reputation : 0 Join date : 08/09/2009 Age : 33
| Temat: Re: mandy Pon Wrz 28, 2009 7:47 pm | |
| zamknęła drzwi, miała skomplikowane zamki i w ogole, i dołączyla do dimitra w salonie, siadając jakoś na brzegu kanapy, żeby przypadkiem nie zgnieść mu brzucha, czy coś w ten deseń. wolała, mimo wszystko, być ostrożna, niezależnie od tego, jak dimitri był wytrzymaly. - jasne, że mam porządek. nie jestem przecież żadnym śmierdzącym fleją, jak niektórzy.. - zauważyła, zerkając na niego z jednokącikowym uśmiechem. sięgnęła do pudełka z pizzą i wzięła sobie jeden kawałek. - rozumiem, że mogę, huhm? | |
| | | dimitri
Liczba postów : 115 Reputation : 2 Join date : 06/09/2009
| Temat: Re: mandy Pon Wrz 28, 2009 7:54 pm | |
| - nie, ja będę jadł, a ty będziesz się patrzyła, rany - wzniósł oczy do sufitu, ale zaraz uśmiechnął się do niej uśmiechem dziewięciolatka, czyli jak jakiś wielki łobuz i te sprawy, po czym położył dłoń na jej kolanie, bo przecież mówiłam, że jednak siedział. - mhm, mandy, chcesz oglądnąć film? bo pomyślałem, że, no wiesz, moglibyśmy go obejrzeć albo coś w tym stylu. tak w ogóle, to jak tam szkoła? - bo miała osiemnaście, to zakładam, że znalazła sie w trzeciej lo. w ogóle dimitri z reguły wcale nie pytał o takie sprawy związane z jej życiem, zwłaszcza tak przyziemne, ale teraz był czas jedzenia pizzy i filmów, więc stwierdził, że może poudawać zaciekawienie. jasne, jasne, naprawdę go to interesowało, ale nigdy by się do tego nie przyznał. | |
| | | dimitri
Liczba postów : 115 Reputation : 2 Join date : 06/09/2009
| Temat: Re: mandy Nie Paź 04, 2009 12:53 pm | |
| przyszedł do mandy, bo właśnie wracał z kościoła! ale naprawdę, dimitri, mimo wszystko, czasem odczuwał potrzebę duchowej odnowy, modlitwy i rozmów z Bogiem, nanana! więc przyszedł do mandy, w zasadzie cholenie za nią tęsknił i w kościele bez przerwy wyobrażał sobie jej rude włosy, lekko wilgotne od potu, rozchylone usta i niecierpliwe jęki gdzieś pod nim, co zdecydowanie obrazem bożym nie było, chociaż jak dla kogo. zapukał, mając nadzieję, że mandy będzie w domu, że będzie miała dla niego czas i że będą sami i że szybko otworzy, bo było mu cholernie, choolernie wprost zimno, zapomniał kurtki, a nie chciało mu się po nią wracać do siebie. poczochrał włosy, przygładził brwi i poprawił kołnierzyk swojego śnieżnobiałego polo lacoste, wystający spod szarego sweterka, w którym wyglądał jak chodzący obłęd. | |
| | | mandy
Liczba postów : 91 Reputation : 0 Join date : 08/09/2009 Age : 33
| Temat: Re: mandy Nie Paź 04, 2009 12:58 pm | |
| mandy oczywiście była w domu i nigdzie sie nie wybierała, chociaż miała na sobie ładną czarno-białą sukienkę, która mogłaby uchodzić za elegancką i wyjściową, ale mandy po prostu rano wygrzebała ją z szafy i uznała, że fajnie jest pochodzić po domu w czyms ładnym. nawet jesli się ma rozczochrane włosy i nieumalowane usta. słysząc pukanie chwilę zastanawiała się, kto może ja nachodzić o tej porze, kiedy to własnie rozważała co mogłaby zjeść na obiad (ale nie doszła do żadnych sensownych wniosków); poszła otworzyć i była całkiem zaskoczona na widok dimitra. w końcu trochę się do niej nie odzywał i mandy prawie dała sobie z nim spokój. przynajmniej tak się jej wydawało. w każdym razie uniosła nieznacznie jedną brew i uśmiechnęła się niepewnie. - czeeść? - wyglądał jak świadek jehowy. | |
| | | dimitri
Liczba postów : 115 Reputation : 2 Join date : 06/09/2009
| Temat: Re: mandy Nie Paź 04, 2009 1:06 pm | |
| - mhm - mruknął, przestępując z nogi na nogę, bo właśnie rozkminiał, czy w takim razie, skoro się uśmiechnęła, może wejść, czy jednak nie, w końcu zdecydował, że raz kozie śmierć i wszedł, zamykajac za sobą drzwi. wyglądała jeszcze bardziej zjawiskowo niż zazwyczaj, przypominała mu leśną nimfę z tymi rozczochranymi włosami, miał wrażenie, że mógłby ją po prostu schrupać, zaczynając od jej szczupłych łydek, a kończąc na krągłych piersiach. prawda była taka, że ostatnio jakoś nie chciało mu się przychodzić, chociaż wiedział, ze gdy już przyjdzie, będzie sie z tego cieszył, poza tym też zastanawiał się, czy mandy kiedykolwiek napisze do niego sama z siebie, ale wyszło na to, że nie, więc postanowił się pojawić sam z siebie. przyciągnął ją do siebie, układając dłonie na wysokości jej nerek i pochylił się, żeby przesunąć zmarzniętymi wargami od jej skroni do kącika ust, w które i tak zaraz ją pocałował niezbyt natarczywie, aczkolwiek na tyle zdecydo0wanie, żeby miała świadomość, kto tu rządzi! - tęskniłaś? - zapytał, bo chciał to wiedzieć, z drugiej storny nie chciał jej sam niczego wyznawać, za bardzo się wstydził... | |
| | | mandy
Liczba postów : 91 Reputation : 0 Join date : 08/09/2009 Age : 33
| Temat: Re: mandy Nie Paź 04, 2009 2:09 pm | |
| - nie wiem - mrukneła, układając jedną dłoń na jego karku. ostatnio wciąż nie wiedziała co ma o tym wszystkim myśleć. raz wydawało jej się, że już zebrała siły do tego, by zadzwonić do dimitra i powiedzieć mu, żeby już do niej nie przychodził, innym razem ledwie się powstrzymywała od pójścia do jego mieszkania i rzucenia się w jego objęcia, jeśli oczywiście nie znalazłaby tam wcześniej jakiejś rozneglizowanej dziewoi. dimtiri był potworem. samolubnym, egoistycznym, nieuprzejmym chamem, dbającym tylko o siebie, chociaż czasami mandy sądziła, ze nie ma bardziej idealnego faceta od niego. nie ma to jak sprzeczności. - a powinnam byla tęsknić? - nie sądziła, by on za nią w jakikolwiek sposób tęsknił. miał swoje aniołki charliego i inne. | |
| | | dimitri
Liczba postów : 115 Reputation : 2 Join date : 06/09/2009
| Temat: Re: mandy Nie Paź 04, 2009 2:17 pm | |
| tęsknił, nawet z tymi aniołkami charliego, to i tak tęsknił, bo, cholera, żadna dziewczyna nie mogłaby mu zastąpić mandy, ale w życiu by jej tego nie powiedział, więc w efekcie pewnie będą się tak miotać, póki łaska pana boga na niego nie spłynie i wreszcie nie zbierze się w sobie. przysunął się bliżej, mocno przy tym garbiąc, aby móc w spokoju oprzeć brodę na jej ramieniu i przymknąć oczy, deletując się zapachem jej włosów i miękkością skóry, bo właśnie lekko gładził ją po szyi, co w zasadzie sprawiło, że trochę wyciszył w mózgu myśli o tym, że tak postępując tylko słabi faceci i że nikt nie powinien przytulać się tak bezpodstawnie do jakiejkolwiek kobiety, jak dimitri w tej chwili. - chyba tak - odparł po krótkiej chwili milczenia i wahania się nad tym wszystkim, nad czym najchętniej nigdy by nie myslał, ale czasem nie mógł przestać właśnie nad swoimi uczuciami się zastanawiać. bardzo chciałby wiedzieć, o czym myślała w tej chwili, ale nie zamierzał się do tego przyznawać. | |
| | | mandy
Liczba postów : 91 Reputation : 0 Join date : 08/09/2009 Age : 33
| Temat: Re: mandy Nie Paź 04, 2009 2:23 pm | |
| - chyba tęskniłam - stwierdziła, po chwili zastanowienia, przesuwając nosem po jego policzku, który szczesliwym trafem akurat był niedaleko. rety, naprawdę za nim tęskniła i zrobiło jej się dużo lżej i przyjemniej, kiedy mu o tym powiedziała. gdyby jeszcze tylko on odpowiedział tym samym i miałaby pewność, że nie ma on jeszcze tak źle w glowie i że jednak dimitri jest zdolny do głębszych uczuć innych niż przyjemność i beztroska. wtedy byłaby naprawdę szczęśliwa. - nie stójmy tak.. chcesz się czegoś napić? coś zjeść? - spytała, odsuwając sie od niego niechętnie. | |
| | | dimitri
Liczba postów : 115 Reputation : 2 Join date : 06/09/2009
| Temat: Re: mandy Nie Paź 04, 2009 2:28 pm | |
| uznał, że w takim razie, skoro sie od niego odsunęła i zmieniała temat, mandy nie wymagała od niego głębszych uczuć, co wydało mu się dziwne i w głębi duszy wiedział, że powinien ją przy sobie przytrzymać i zignorować kompletnie pytania o picie i jedzenie, że wypada coś powiedzieć, coś szczególnie tkliwego, ale nie chciał jej okłamywać, on sam już nie wiedział, co byłoby kłamstwem w sprawie jego uczuć, a co prawdą, te granice zatarły się już kilka lat temu. - jeśli masz w lodówce jakieś piwo, no to chętnie bym się napił - powiedział, mając nadzieję, że nie ma wypieków na twarzy czy coś, ale faceci w zasadzie rzadko miewają takowe w sprawie wyznań i tym podobne, wiec pewnie nie miał, zwłaszcza, że to dimitri o bladej cerze, bo chodzi z parasolką w słoneczne dni. podążył za nią do kuchni, bo pewnie do niej poszli, podszczypując ją w tyłek. - co u ciebie, mandy? - zapytał, kiedy przypomniał sobie, że w zasadzie fajnie byloby wiedzieć. | |
| | | mandy
Liczba postów : 91 Reputation : 0 Join date : 08/09/2009 Age : 33
| Temat: Re: mandy Nie Paź 04, 2009 2:38 pm | |
| mandy sama nie wiedziała czego od niego oczekiwała, jakby nie było wciąż pozostawała tylko rozchwiana emocjonalnie nastolatką. kiedy już dotarli do kuchni (a droga to łatwa nie byla) mandy otworzyła lodówke i wydobyła z niej puszkę jakiegoś heinekena czy innego piwa, nie orientuję sie, co piją w paryzu, i podała ją dimitriemu, siadając wygodnie na kuchennym krześle. chwilę bawiła się kosmykiem swoich włosów, wpatrując się w podłodę, aż w końcu przypomniała sobie, że dimitri zadal jej pytanie... - wszystko w porządku. w zasadzie nic ciekawego co mogłoby cię zainteresowac. chyba. hmhm.. nieważne.. a co u ciebie? - spytała, drapiąc się pod nosem. | |
| | | dimitri
Liczba postów : 115 Reputation : 2 Join date : 06/09/2009
| Temat: Re: mandy Nie Paź 04, 2009 2:48 pm | |
| - och, przestań, nie pierdol, przecież chyba interesuje mnie każdy aspekt twojego życia - włożył w to mnóstwo, hm, zamozaparcia i irytacji, złości i tak dalej, żeby nie zabrzmiało to zbyt tkliwie w jego ustach, nie chciał wyjść na jakaś ciotę, chciał pozostać debilem, tak wydawało mu się po prostu łatwiej, ale czy przyjemniej, to już nie do końca wiadomo. otworzył sobie piwo i wziąl kilka łyków, po czym potrząsnął głową, było zimne i jemu było zimno, usiadł obok niej, układając dłoń po wewnętrznej stronie jej prawego uda i masując je lekko, nie mógł się powstrzymać, wyglądała dzisiaj zbyt ładnie, w zasadzie zawsze wyglądała zbyt ładnie jak dla niego. wow, chyba idzie burza albo mi sie zdaje, to dziwne. - u mnie wszystko w sumie dobrze, no wiesz, ze studiami, tylko trochę przeraża mnie ta nauka i kolokwium i indeksy i wszystko... | |
| | | mandy
Liczba postów : 91 Reputation : 0 Join date : 08/09/2009 Age : 33
| Temat: Re: mandy Nie Paź 04, 2009 2:52 pm | |
| - jasne, że cię interesuje. każda dziewczyna cię pewnie tak samo interesuje, co? - pociągnęła nosem, starając się powstrzymać jakiekolwiek błogie uśmiechy, czy tez westchnięcia, chociaz nie było to proste, bo w końcu dimitri był zaraz obok niej, szalenie blisko, chociaz jednocześnie tak daleko...... (ah ta wena) - trzeba było nie iść na studia i zostać robolem. niektóre lecą na napakowanych przygłupów - zauważyła, zerkając na niego kątem oka. nie mogła sobie wyobrazić dimitra kopiącego rowy w trzydziestostopniowym upale, na jakiejś pustej drodze. | |
| | | dimitri
Liczba postów : 115 Reputation : 2 Join date : 06/09/2009
| Temat: Re: mandy Nie Paź 04, 2009 3:01 pm | |
| starał się nie stracić cierpliwości, nawet jeśli gadała takie głupoty, że miał ochotę po prostu sobie pójść, jego dłoń nadal spoczywała tam, gdzie ją wcześniej położył i w gruncie rzeczy za dobry znak uznał to, że jej nie strąciła. przyszło mu do głowy, że gdyby mieli być tylko przyjaciółmi, to przyjaźń ta w życiu by nie przetrwała, gdyż ostatnio jedynej metody przekonywującej jakiej używał w stosunku do mandy, to był seks, co nieco go śmieszyło, ale i satysfakcjonowała, że tak mu ulegała. on sam miał wrażenie, że też trudno byłoby nie ulec mandy, jakby się postarała. - ty interesujesz mnie trochę bardziej, wiesz, nie tylko dlatego, że jesteś tak cholernie ładna, że za każdym razem, gdy cie widze, muszę się powstrzymywać od zdarcia z ciebie ciuchów od wejścia, ale też dlatego, że wydajesz się być mądrzejsza od reszty, hm, mało inteligentnych palaczek marychy, z którymi zazwyczaj się pieprzę, nawet jeśli to nie jest moja największa ambicja, bo moją ambicją w tym momencie jesteś ty, to znaczy, hm, nie słuchaj mnie - odwrócił głowę w drugą stronę, żeby spojrzeć na ścianę i nie musieć patrzeć w jej oczy. nienawidził dostawać słowotoków, bo wtedy nie kontrolował różnych rzeczy. rzeczów ;F. | |
| | | mandy
Liczba postów : 91 Reputation : 0 Join date : 08/09/2009 Age : 33
| Temat: Re: mandy Nie Paź 04, 2009 3:17 pm | |
| mandy chyba lubiła kiedy nie kontrolował różnych rzeczów.. - jestem od nich mądrzejsza, ale nie na tyle mądra, by pochłonąć twoją uwagę do końca, tak? bo i tak musisz się pieprzyć z jakimiś palącymi trawkę idiotkami ze sztucznymi cyckami i farbowanymi blond włosami! jezu, dimitri, hmmm - mruknęła, kręcąc głowa i aż wstała, bo ogólnie to jej glowa chwilowo była przepełniona róznymi sprzecznymi emocjami i dziwnymi myślami. wszystko się poplątała, chociaż wydawało jej się miłe to co on mówił, jednak do końca ja nie zadowalało, bo sam przyznał, że sypia z wieloma innymi, chociaż mógłby przeciez nawet skłamac i powiedzieć, że liczy się tylko ona. chyba nie byla taka mądra, bo wolała by ją okłamywał,niż ranił ja prawdą :/ | |
| | | dimitri
Liczba postów : 115 Reputation : 2 Join date : 06/09/2009
| Temat: Re: mandy Nie Paź 04, 2009 3:23 pm | |
| - nie, to wcale nie tak! do cholery, mandy, ja nawet nie wiem już sam, o co mi chodzi, dlaczego musisz mi to wszystko tak utrudniać?! - złapał się za głowę i przytulił zaraz policzek do blatu stało, mając nadzieję, że kiedy podniesie głowę, nie będzie miał przylepionej do twarzy panierki do kurczaka czy jakichś innych smakowitych rzeczy, które nie powinny się znaleźć na jego twarzyczce. - i ja pierdolę, nie możesz normalnie siedzieć? rozpraszasz mnie - zirytował sie i uniósł głowę, żeby zaraz sam wstać i podejść do niej, złapać mocno za nadgarstki i przyciągnąć do siebie, by wtulić twarz w jej rude włochy i westchnął bardzo, bardzo ciężko, jak człowiek zmęczony życiem. - chciałbym dla ciebie zmienić dużo, rzeczy w swoim życiu, naprawdę dużo, ale nic nie da się tak na raz, nigdy nic jeszcze do nikogo nie czułem... kurwa mać. - miał wrażenie, że naprawdę go nie doceniała! | |
| | | mandy
Liczba postów : 91 Reputation : 0 Join date : 08/09/2009 Age : 33
| Temat: Re: mandy Nie Paź 04, 2009 3:34 pm | |
| dolna warga nieznacznie jej zadrżala. i co ona miała teraz począć, czuła, że dimitri powiedział o wiele za dużo, mógł się wstrzymac z tego typu wyznaniami, bo teraz mandy nie wiedziała co powinna z tym wszystkim zrobić. jęknęła cicho, krącąc głową, próbując przy okazji wyswobodzić swoje nadgarstki z uścisku, jednak było to niełatwe, a poza tym chyba wolała być blisko niego. - dimitri, to czemu wcześniej mi o tym nie mówiłeś? jesteś nie do zniesienia, skąd mogłam wiedziec, co ci chodzi po głowie, kiedy widziałam cię z tą paskudną blondynka z krzywym nosem, albo, och, no już sama nie wiem.. jezu.. ummm... | |
| | | dimitri
Liczba postów : 115 Reputation : 2 Join date : 06/09/2009
| Temat: Re: mandy Nie Paź 04, 2009 4:16 pm | |
| - kobieto, ja sam nie wiem, co mi chodzi po głowie. jak narazie to ty - nachylił się do niej i popukał ją w czoło, a potem delikatnie pocałował w dolną wargę i nawet przemógł się, by nie unikać jej spojrzenia, chociaż czuł się w tym momencie roznegliżowany psychicznie, nawet, jeśli zrobił to dobrowolnie i w sumie nie tak do końca, bo nie rozumiał sam siebie, więc ciężko, żeby zrozumiała go mandy. - może po prostu nie mam uczuć - wzruszył ramionami, bo co z tego, że przed chwilą przecież mówił, że je ma. przesunął dłońmi po jej ramionach i wreszcie ułożył je na jej biodrach, po czym cofnął się o krok i zmierzył ją wzrokiem. - jestem dla ciebie okropny - stwierdził. | |
| | | mandy
Liczba postów : 91 Reputation : 0 Join date : 08/09/2009 Age : 33
| Temat: Re: mandy Nie Paź 04, 2009 4:26 pm | |
| - z grzeczności nie zaprzeczę.. - mruknęla, uśmiechając się nieznacznie, by przyjrzeć się mu uważnie. jednak nie był taki zly, zwłaszcza kiedy zaczynał sobie zdawać sprawę z tego, że nie tylko on ma uczucia i że jego działania wpływają także na innych, na przykład na mandy i jej rozchwiane imołszyns. - chociaż muszę przyznać, że nie jest już aż tak źle.. - stwierdziła po chwili. | |
| | | dimitri
Liczba postów : 115 Reputation : 2 Join date : 06/09/2009
| Temat: Re: mandy Nie Paź 04, 2009 4:38 pm | |
| - ale jutro pewnie znowu będę - oświadczył z przekonaniem, bo przecież na jutro umówił sie z tą ładną brutnetką, chyba elizabeth albo marlene, chociaż nie, z marlene spotykał się pojutrze, hmhm, chyba powinien był sobie założyć terminarz odbywanych stosunków czy coś. z tego wszystkiego wynika, że mandy powinna sie była nim nacieszyć tutaj i teraz póki mogła! - na drugi raz po prostu mnie walnij, okej? - przesunął delikatnie wierzchem dłoni po jej policzku i zaraz pocałował mandy w czoło, potem w nos i w usta, napawając się ciepłem, które rozchodziło się po jego ciele, kiedy była blisko niego. przy żadnej innej tak się nie czuł. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: mandy | |
| |
| | | | mandy | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|