|
| | Parc Monceau | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
miracle Admin
Liczba postów : 112 Reputation : 0 Join date : 05/09/2009
| Temat: Parc Monceau Sob Wrz 05, 2009 10:17 pm | |
| | |
| | | dimitri
Liczba postów : 115 Reputation : 2 Join date : 06/09/2009
| Temat: Re: Parc Monceau Nie Wrz 20, 2009 3:40 pm | |
| prawdopodobnie stał gdzieś przy tych filarach, twarz odwracając do słońca. miał na sobie jakieś miłe, ciemne rurki i pewnie kardiganik, bo nie było znówóż jakoś marakrycznie gorąco, a nie chciał się przeziębić, potem miałby zaległości na studiach i w życiu towarzyskim też chyba zresztą. no, może w mandy coś by się ruszyło i by się nim ewentualnie zaopiekowała, ale nie zamierzał tylko dlatego łapać jakieś wirusy grypy czy innego świństwa. czekał więc i czekał i miał nadzieję, że nie spóźni się, bo chciał ją zobaczyć jak najszybciej, w końcu długo się nie widzieli. | |
| | | mandy
Liczba postów : 91 Reputation : 0 Join date : 08/09/2009 Age : 33
| Temat: Re: Parc Monceau Nie Wrz 20, 2009 3:47 pm | |
| niby jak miała się spóźnić, kiedy nie ustalili nawet żadnej godziny spotkania. poza tym miała niedaleko do parku, wiec tylko nałożyła buty i wyszła z domu, w jakieś dziesięć minut, jeśli nie mniej, dotarła na miejsce. rozglądając się za dimitrim musiała się nieźle wysilić, by go znaleźć, bo słońce raziło ją w oczy, a okularów przeciwsłonecznych nie wzięła. w końcu go znalazla, usmiechnęła się i podeszła, by stanąc na palcach i pocałowac go w prawy policzek na przywitanie. - cześć, dimitri! | |
| | | dimitri
Liczba postów : 115 Reputation : 2 Join date : 06/09/2009
| Temat: Re: Parc Monceau Nie Wrz 20, 2009 3:53 pm | |
| - mhm, czeeść, ładnie pachniesz - uśmiechnął się, rozanielony jej zapachem i właśnie w tym celu nachylił się do niej, żeby przesunąć zimnym nosem po jej szyi, nabierając przy tym powietrza w płuca i obejmując ją w pasie ramieniem, żeby przyciągnąć bliżej siebie, nie odrywając przy tym pleców od filara, było mu tak wygodniej! - co tam u ciebie? - zapytał, starając się za bardzo nie ekscytować tym, że chyba jeszcze nigdy mandy nie znalazła się aż tak blisko niego na czas dłuższy niż pięć przypadkowych sekund, bo chyba pierwszy raz ją tak naprawdę do siebie przytulał, żeby tylko przytulać i szalenie go to cieszyło, że wreszcie znalazł się ktoś, kogo bliskość polubił. | |
| | | mandy
Liczba postów : 91 Reputation : 0 Join date : 08/09/2009 Age : 33
| Temat: Re: Parc Monceau Nie Wrz 20, 2009 4:03 pm | |
| było jej niezmiernie przyjemnie. uznała, ze nawet gdyby nie ubrala płaszcza, szalika i czapki (była ubrana jak na zimę na syberii ale ciiicho) to i tak obok niego byłoby jej cieplutko. uśmiechnęła się do siebie, opierajac policzek jakoś o jego ramię, on tez ładnie pachniał, ale pewnie o tym wiedział, więc nie prawiła mu żadnych komplenetów, bo uważała, że głupio jak kobieta mówi takie rzeczy facetowi.... - wszystko w porządku - mruknęła w jego ramię. - ogólnie nudy.. a u ciebie, d? | |
| | | dimitri
Liczba postów : 115 Reputation : 2 Join date : 06/09/2009
| Temat: Re: Parc Monceau Nie Wrz 20, 2009 4:08 pm | |
| - dużo, duzo i jeszcze więcej nudów - więc dlaczego nie ponudzić się razem, hę? musnął ustami jej czoło, a potem skorń w ten dosyć subtelny sposób, przynajmniej on tak sądził, że to jest subtelne i chyba nawet było. a nawet jeśli nie, to wybaczmy mu, skoro i tak czy siak był zbyt ładny, by nim pogardzić, mniam. wprawdzie dimitri nie wiedział, czy chce traktować mandy na poważnie, coś go do niej ciągnęło, ale jednocześnie odpychała jej kruchość, nie tylko fizyczna, lecz i psychiczna, nie miał dużego doświadczenia, jeśli chodzi o związki, nie sądził, by chciał czegoś poważniejszego, ale, cholera, teraz było mu przyjemnie, bo coś czuł, a nie dlatego, że jej dotykał. ach, był rozdarty i to bardzo mocno! + zyasem te jakaś imprezka, wiesz - mruknął, gładząc ją po policzku. | |
| | | crystal
Liczba postów : 34 Reputation : 0 Join date : 18/09/2009 Age : 33
| Temat: Re: Parc Monceau Nie Wrz 20, 2009 8:06 pm | |
| przyszla tutaj bo to jedyne miejsce, które kojarzylo sie jej z jej ostatnim przyjazdem do paryża. w sumie to niewiele miejsc tutaj znala. zauwazyla jakas lawke i przysaidla na niej. jej zycie zmienilo sie diametralnie i niewidziala czy sie cieszyc czy plakac. | |
| | | capri
Liczba postów : 28 Reputation : 0 Join date : 20/09/2009
| Temat: Re: Parc Monceau Nie Wrz 20, 2009 8:08 pm | |
| capri starała się utrzymać na wąskim ogrodzeniochodniku, idąc jak skoczek po linie i starając się nie zabić. miała przymknięte oczy i włosy rozpuszczone niczym muza romantyków. patykowate nogi wynurzały się spod granatowej budresówki, a jasne włosy odcinały się na ciemnym tle materiału. w zasadzie, wszędzie bylo ciemno. | |
| | | crystal
Liczba postów : 34 Reputation : 0 Join date : 18/09/2009 Age : 33
| Temat: Re: Parc Monceau Nie Wrz 20, 2009 8:12 pm | |
| otwarla oczy. ciemnosc nie przeszkadzala jej widziec...miala jakis taki dziwny wzrok, ktory w ciemnosci widzial dosc dobrze. miala tez jaks tam wade wzroku, ale nigdy nie lubila okularow bo dzieci w przedszkolu sie z niej smialy, zobaczyla jakas dziewczyna ktora szla w jej strone. byla dosc ladna. szla chwijnym krokiem, ale czy byla pijana, tego crystal nie wiedziala. | |
| | | capri
Liczba postów : 28 Reputation : 0 Join date : 20/09/2009
| Temat: Re: Parc Monceau Nie Wrz 20, 2009 8:16 pm | |
| może ma wzrok kota? capri otworzyła oczy, wskutek intensywnego zachwiania równowagi, zauważyła jakieś zmartwione dziewczę i nieprzytomnym głosem zapytała, co się stało. wpatrywała się w nią swoimi dużymi oczyma, by po chwili delikatnie się uśmiechnąć. | |
| | | crystal
Liczba postów : 34 Reputation : 0 Join date : 18/09/2009 Age : 33
| Temat: Re: Parc Monceau Nie Wrz 20, 2009 8:18 pm | |
| spojrzala na dziewczyne i nawet odusmiechnela sie. i nawet zechciala otwozyc usta i odpowiedziec - nic. czuje sie tutaj troche obco, ale to minie. jestem crystal, a ty? - zapytala uprzejmie, bo to jednak uprzejme dziecko bylo. w koncu ojciec wpajal jej zasady savoi vivru czy czegos tam. | |
| | | capri
Liczba postów : 28 Reputation : 0 Join date : 20/09/2009
| Temat: Re: Parc Monceau Nie Wrz 20, 2009 8:25 pm | |
| - obco? dlaczego? - capri jako niewinne i dociekliwe dziecko usiadła obok, na zimnej ławce, puszczając mimo uszu pytanie o imię, wybacz jej, ale nie zwracala uwagi na tak przyziemne sprawy jak jedzenie i pytania o znak zodiaku. | |
| | | crystal
Liczba postów : 34 Reputation : 0 Join date : 18/09/2009 Age : 33
| Temat: Re: Parc Monceau Nie Wrz 20, 2009 8:29 pm | |
| - dopiero co przyjechałam, a w paryżu byłam bardzo dawno temu - zmarzły jej palce, ale była to jedna z jej czestych dolegliwości, więc jedynie wsunęła ręce w rękawy swetra. - jednak zamierzam sie nie martwic tym ze teraz jestem tutaj sama, to przeciez jeden z najwiekszych plusów mieszkania tutaj - wyszczerzyła swoje białe zęby - a ty co tutaj robisz o tak poznej porze - oczywiscie zostalo ci wybaczone | |
| | | capri
Liczba postów : 28 Reputation : 0 Join date : 20/09/2009
| Temat: Re: Parc Monceau Nie Wrz 20, 2009 8:31 pm | |
| dziękuję mój dobry łaskawco. - w sumie to spaceruję, chcialam zebrać parę kasztanów, żeby porzucać w okna przyjaciela i go rano obudzić, ale jest tak ciemno, że nie widzę, a nie pomyślałam o latarce. - <3. capri przygryzła dolną wargę, przy okazji chyba zmarszczyła czoło, wpatrując się w czubki swoich balerin. - myślałam, że jest cieplej. paryż jest fajny, duży, ale mimo wszystko fajny, jeśli nie mieszkasz przy pigalle, nie wpadasz na eksihibicjonistów i twoi sąsiedzi, albo ich koty, nie sikają na twoją klatkę schodową. | |
| | | crystal
Liczba postów : 34 Reputation : 0 Join date : 18/09/2009 Age : 33
| Temat: Re: Parc Monceau Nie Wrz 20, 2009 8:35 pm | |
| - kasztany są fajne, a szczególnie jak sie walnie taki mkasztanem komuś prosto w czoło. ludzie robia wtedy fajne miny - spojrzala na ziemie i ujrzala jednego kasztana, podniosla go i podala dziewczynie- masz bedziesz mogla obudzic przyjaciela, moze ci sie uda - lubila sparwiac ludziom przyjemnosc, nawet jesli przez to inni mieliby miec nieprzyjemnosci - no ekshibicjonisci nie sa fajni, nie spotkalam zadnego, ale sie ciesze, a koty nie sa zle dopoki sie nie ma ich w domu. | |
| | | capri
Liczba postów : 28 Reputation : 0 Join date : 20/09/2009
| Temat: Re: Parc Monceau Nie Wrz 20, 2009 8:40 pm | |
| - dzięki. - uśmiechnęła się uroczo i odgarnęła kosmyk opadających włosów, ho. - nie lubię kotów. hej, chyba się nie przedstawiłam, capri, capri loveland. czasami wpadala w uroczy, dziecięcy słowotok. schowala kasztana do kieszeni budresówki. | |
| | | crystal
Liczba postów : 34 Reputation : 0 Join date : 18/09/2009 Age : 33
| Temat: Re: Parc Monceau Nie Wrz 20, 2009 8:44 pm | |
| - koty sa zue. wiem z doswiadczenia. mielismy w domu kota - zrobila dziwna mine na wspomnienia o kocie - mielismy bo ojciec chcial - gdy to powiedziala uslyszala w swoim glosie pewna doze wyrzutu. nie wiedziala czemu gdy tylko mowila o ojcu jej glos sie zmienial. - ale niewazne - usmiechnela sie milutko - wazne ze twoj przyjaciel bedzie mial jutro mila pobudke, a jak go juz obudzisz to mozesz ode mnie pozdrowic | |
| | | capri
Liczba postów : 28 Reputation : 0 Join date : 20/09/2009
| Temat: Re: Parc Monceau Nie Wrz 20, 2009 8:54 pm | |
| roześmiala się, nie musiała mieć konkretnego powodu do radości. - okej, jeśli nie zapomnę. koty są okropne. moja znajoma ma kota bez włosów za uszami. - podkurczyla nogi i objęła je łapkami, troszkę zimno jej było. niczym mi i moim stopom obecnie. | |
| | | crystal
Liczba postów : 34 Reputation : 0 Join date : 18/09/2009 Age : 33
| Temat: Re: Parc Monceau Nie Wrz 20, 2009 8:58 pm | |
| lubila takich radosnych ludzi. bylo jej przy nich dobrze. tez sie rozesmiala. - nie jest ci zimno, bo mi troche w rece? - schowala je glebiej w rekawy - moze pojdziemy na herbate, albo kawe? - bylo ciemno i pozno, ale napewno bylo gdzies jeszcze otwarte, jej mysli skupily sie na smaku cieplej kawy, najlepiej latte, albo moze goracej czekoladzie. niewazne. - chcesz isc? - moim stopom tez jest zimno | |
| | | capri
Liczba postów : 28 Reputation : 0 Join date : 20/09/2009
| Temat: Re: Parc Monceau Nie Wrz 20, 2009 9:01 pm | |
| na pewno coś będzie otwarte, to paryż, najwyżej wezmę czekoladę u jakiejś fajnej prostytutki na placu pigalle. - czekolada, chodź, niedaleko jest miło, ciepło sympatycznie i mają miękkie fotele. - czyli wszystko co najważniejsze w jakimś przytulnym miejscu. - gorąca godiva, taa aak. - wstała, swoimi patyczkowatymi nóżkami stąpnęła i zachęcająco się uśmiechała. przypominają mi trochę jakieś docierające się lesbijki, xd | |
| | | crystal
Liczba postów : 34 Reputation : 0 Join date : 18/09/2009 Age : 33
| Temat: Re: Parc Monceau Nie Wrz 20, 2009 9:03 pm | |
| wyszczerzyła ząbki bo myśl o czekoladzie naparwdę ją cieszyła- no to idziemy - powiedziała tak łądnie i nawet wstała jakos tak niezgrabnie, nie byla nacpana (dziwne). omatko. mi tez to przyszlo na mysl, ale nic. to ty zacznij | |
| | | charlie
Liczba postów : 46 Reputation : 0 Join date : 06/09/2009
| Temat: Re: Parc Monceau Pią Paź 09, 2009 11:02 pm | |
| chyba leżał w krzakach! znaczy przyszedł tam pić piwo, a potem nie chciało mu się wstawać. nie za bardzo zależało mu na tym, by wyglądać schludnie, no bo ej, na początku nie mógł ustać, więc sobie usiadł, potem stwierdził, że chce mu sie wymiotować, więc zwymiotował i teraz leżał na ziemi, nie mogąc się podnieść i brudząc swoją białą bluzę marki sport. okej, nie sport, ale pamietam ze w wakacje polewałam ze skarpetek marki sport mojego kolegi. | |
| | | greta
Liczba postów : 12 Reputation : 0 Join date : 17/09/2009
| Temat: Re: Parc Monceau Pią Paź 09, 2009 11:09 pm | |
| ona się nie będzie pieprzyć z jakimś obrzyganym pijakiem śpiącym w krzakach, w życiu. co nie oznacza jednak,że nie szła, bo sobie szła właśnie, lekko się zataczając, ze szpilkami, napisałam: ze obcasami, w dłoniach, kręcąc tyłkiem zakrytym krótka falbaniastą spódniczką w bliżej nieokreślonym pastelowym kolorze. a potem doszła do wniosku, że się zmęczyła, więc klapnęła sobie na krawężniku niedaleko czarliego. | |
| | | charlie
Liczba postów : 46 Reputation : 0 Join date : 06/09/2009
| Temat: Re: Parc Monceau Pią Paź 09, 2009 11:12 pm | |
| zachrapał xd. znaczy wydał z siebie charknięcie, krztusząc się własną śliną i podniósł sie do pozycji siedzacej, nie przejmując się jakimiś żółtymi liścmi i trawą we włosach, a także za kołnierzem swojej koszuli, w której było mu zdecydowanie zimno, ale on zawsze ubierał się zbyt lekko, nawet w lecie czasem. jęknął, bolała go głowa, podniósł się, przytrzymując jakiegoś drzewa i zrobił chwiejny krok przez krzaki. - siema - zatoczył się lekko i roześmiał. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Parc Monceau | |
| |
| | | | Parc Monceau | |
|
Similar topics | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|